Magdalena Pliszka
Nigdy nie planowałam i nie spodziewałam się być tu gdzie jestem. Do farb, ołówków i brudzenia wszystkiego wokół siebie miałam talent od dziecka (tak przynajmniej mówi moja babcia). I zawsze za tym intuicyjnie szłam mimo, że na początku nie było zbyt kolorowo 😀 Wszystkiemu co kocham oddaję się w całości i jestem w stanie wiele poświęcić jeśli czuję, że jest to „moje”. Aktualnie najwięcej swojej kreatywności oddaję w tatuażu, ale chciałabym rozwijać się również na innych polach czy to w grafice, ilustracji, może kiedyś wrócę do płótna i olei, a może będę układać mozaiki. W życiu rzadko zdarza mi się mieć dwie takie same skarpetki, ale w pracy jestem profesjonalna (tak mi się przynajmniej wydaje). Jedyne czego jestem pewna to to, że zawsze chcę tworzyć.