Jak pojechać na wakacje, zachować formę i… nie zwariować.
Nat na wydmach Maspalomas Legginsy Romanowicz P1
Widok na Las Palmas: Gran Canaria Legginsy Rebel Skin Raspazjan P1
Przygotuj śniadanie. SAMA!
Kiedy nie jesteś na ‚all inclusive’ ( co samo w sobie wydaje mi się być zgubne. Jak, no jak sobie tych wszystkich pyszności odmawiać!?). Ja nigdy nie jestem, stąd ten podpunkt. Kosztuj lokalnych produktów, zrób zakupy na targu lub w lokalnym sklepie. Rano, przygotuj piękny posiłek. Zaparz dobrą kawę. Nasze śniadania na wyjazdach zawsze wyglądają podobnie. Obowiązkowo jaja w postaci jajecznicy albo sadzone, lokalne wędliny (prosciutto, chorizo, speck itd), miejscowe sery i warzywa. Najczęściej są to pomidory, które smakują słońcem i oliwki. Wszystko z dobrą oliwą. Uwierz, takie śniadanie jest przepyszne, szczególnie jedzone na słońcu, w przyrodzie. Nie musisz jeść ciastek i croissantów, jedz dobrze i do syta, ale wybieraj odżywcze produkty, a odrzuć te, które odrzucasz też na co dzień (słodycze, pszenica).
Wybieraj mądrze!
Jedząc w knajpkach i restauracjach wybieraj mądrze. Naprawę, wymówka, że jedząc na mieście nie da się jeść zdrowo jest słaba… W lokalnej tawernie weź rybę z ziemniaczkami, albo paellę z owocami morza – jest dużo białka, jest bez glutenu, jest lokalnie. Zamiast spaghetti czy pizzy wybierz kawałek mięsa z warzywami. Spróbuj miejscowej zupy, zjedz deser z owocami zamiast ciasta. Naprawdę się da!
Odnajdź w sobie ciekawość świata,
Odkrywaj, zwiedzaj, obudź w sobie odrobinę dziecka. Rozejrzyj się, pokontempluj, przyjrzyj się ludziom, posłuchaj jak rozmawiają, p o r o z m a w i a j z nimi! Nie skupiaj się tylko na sobie, na tym, że tak zjadłabyś do kawy ciastko, a nie możesz. Otwórz się na nowe doświadczenia, to najpiękniejsze co możesz zrobić! Pogub się w uliczkach starego miasta, wejdź w podwórze, jeśli Cię zaintrygowało. Zaufaj swojej intuicji. Przede wszystkim – rusz się! Nie poznasz innej kultury siedząc w hotelu. A przy okazji – spalisz kalorie, zgłodniejesz, równowaga energetyczna ma szanse zaistnieć.
W Skałach: Gran Canaria Legginsy Kamyk P1
Wyzwalaj radość z ruchu!
Nie namawiam tutaj bynajmniej do bawienia się w ekstremalne sporty (choć sami na wakacjach zawsze się wspinamy i biegamy) jeśli tego nie chcesz. Namawiam za to gorąco, to poszukania w sobie radości z r u c h u. Może radość sprawi Ci pływanie w krystalicznie czystej wodzie? Dalej, nurkowanie? Może pójdziesz na trekking? Może, tak jak ja, radość sprawi Ci bieganie? Rano, kiedy wszystko śpi, albo o zachodzie słońca, kiedy światło jest tak piękne. Może znajdziesz coś tylko swojego, wyjątkowego. A może, chociaż, zamiast leżeć na plaży pójdź sobie na spacer mocząc stopy…
Wyluzuj i ciesz się życiem…
Po prostu wyluzuj. Przestań się spinać i zrelaksuj mózg. Wsłuchaj się w siebie. Zjedz do kawy ciastko jeśli czujesz, że to to, czego potrzebujesz. Jeśli robisz coś okazjonalnie, na pewno Ci to nie zaszkodzi. Ważne jest, jak wygląda kwestia na poziomie nawyku. Wypij piwo w schronisku jeśli podczas trekkingu w górach masz na nie dziką ochotę. I co najważniejsze – ciesz się tym wszystkim, delektuj się, bądź uważna. Nastaw się na bycie w zgodzie z sobą. Nie walcz, nie kontroluj, odpuść sobie żelazną dyscyplinę, jeśli masz ją na co dzień. I wiesz co? Ja na wakacjach, nawet super aktywnych, zawsze zalewam się troszkę tkaną tłuszczową. Wiem, że tak będzie – i trudno. Wiem też, że po powrocie wracam do żywieniowych nawyków, i nadmiar (plus to, jak naciągniemy wodą) szybko zejdzie. Zawsze schodzi. Uwierz! Otwórz oczy i umysł. Udanych wakacji!
Marina w Puerto de Mogán, Gran Canaria